Nie wierze że jednak tu wracam. No ale w sumie wiosna idzie, nowe pomysły, nowe inspiracje, nowe muzy i duzo czasu na zakupy. Nigdy nie porzuciałam macchiatto i nigdy nie porzucę! O ile tylko mój fotograf będzie mi robił regularnie sesje (zawsze miałam z tym problem) to zawsze i wszedzie dodam kolejnego posta.
Koniec z gadaniem i opisywaniem stylizacji w poście. Tylko zdjęcia.
Za jakiś czas dodam kilka innych ujęć z tej sesji.
Modelka: Natalia. Moja nowa walentynkowa miłość.
Stylizowana przez: siebie
Fotograf: Klaudia
ja: bluza-veromoda/ koszula-bershka/ spódnica- C&A/ buty-Zara
Blondee fashion
piątek, 1 lutego 2013
poniedziałek, 1 października 2012
Come back? Nooooope.
Odeszłam tak bez pożegnania, ale za każdym razem myślałam że tu napiszę za parę dni ale nawet nie miałam żadnych zdjęć które mogłabym wstawić. Teraz nie mam wogóle czasu na bloga modowego, na modę a i owszem, czytam inne blogi, oglądam lookbooka, chodzę na zakupy ale jednak w 2 klasie liceum przy moim innym zainteresowaniu nie mam czasu na wyjścia na "sesyjki" i robienia sobie "foteczek" na plenerze. Wcześniej jeszcze dawałam radę to godzić ale teraz są dla mnie ważne troche inne rzeczy. Teraz z tej perspektywy ten blog wydaje mi sie troche dziecinny, może dlatego że go założyłam jeszcze jako "gimbus". Na początku miał być to blog czysto modowy ze stylizacjami i inspiracjami. Z czasem zeczęłam tu wylewać swoje żale i przemyślenia które nijak sie miały do mody. Pod koniec pojawiły sie ostatnie przebłyski i szaleńcze walki o stworzenie z tego profejsonalnego miejsca pod tytułem "Very High Street Fashion Blog" z prawdziwego zdarzenia ale to wogóle nie ma związku ze mną i moim podjeściem do mody. Na początku równiez bardzo wstydziłam sie tego bloga, chciałam stworzyć inna osobę w internecie niż byłam nią wśród moich prawdziwych znajomych, chciałam być anonimowa, jednak teraz chyba więcej ten blog czyta osób właśnie z moich znajomych niz osób z otoczenia internetowego. Ten post jest zadedykowany dla nich, bo to chyba jednak ostatni jak narazie post na tym blogu. jestem osobą zmienną w swoich postanowieniach więc nie wykluczone że przy pierwszej lepszej okazji wróce tu ale raczej już nie w formie czystego bloga modowego. Niestety ale lubie wylewać swoje żale ;D
Tak więc o to zdjęcia z Pragi, z naszej cudownej wycieczki klasowej (czarne historie, bełtawa, psychicznie i fizycznie proste rzeczy i inne szallone zabawy <3)
Tak więc o to zdjęcia z Pragi, z naszej cudownej wycieczki klasowej (czarne historie, bełtawa, psychicznie i fizycznie proste rzeczy i inne szallone zabawy <3)
I jeszcze chcę załączyć WIEEELKIEE przeprosiny dla mojego Muppeta za to że nie wstawiłam wybłaganego filmiku ale tak samo ja ty podejrzewam, edukowałam się do nazych ukochanych przedmiotów.
No to co: Au revoir! (eeeeee macarena!)
niedziela, 29 lipca 2012
DIY: Cross Sleeveless Shirt / Ombre Levi's Studded Shorts
Przepraszam za moja nieobecność, ale moje wakacje niestety spędzam praktycznie cały czas w pracy.
I'm sorry for my absence but unfortunately I spend my holidays in work all the time.
Wreszcie kupiłam ćwieki i dokończyłam moją przeróbkę levi'sów
Finally, I bought studs and I finished my levi's shorts
W tamtym tygodniu wykorzystałam farby oleine koleżanki, które jeszcze pamiętają czasy jej mamy, do zrobienia wielkiego krzyża na tyle mojej starej koszuli. Obcięłam również rękawy i pomalowałam kołnierzyk na bordowo.
Last week, I used my friend's oil paints, which remember times of her mum, to make big cross on my old shirt's back. I cut also sleeves and I painted the maroon collar.
A niedługo...
Soon...
I'm sorry for my absence but unfortunately I spend my holidays in work all the time.
Wreszcie kupiłam ćwieki i dokończyłam moją przeróbkę levi'sów
Finally, I bought studs and I finished my levi's shorts
W tamtym tygodniu wykorzystałam farby oleine koleżanki, które jeszcze pamiętają czasy jej mamy, do zrobienia wielkiego krzyża na tyle mojej starej koszuli. Obcięłam również rękawy i pomalowałam kołnierzyk na bordowo.
Last week, I used my friend's oil paints, which remember times of her mum, to make big cross on my old shirt's back. I cut also sleeves and I painted the maroon collar.
A niedługo...
Soon...
niedziela, 15 lipca 2012
Ear cuff
Ear cuff z moim ulubionym trendem na ten rok-krzyżem. Tylko 20 zł w River Island. Mój najlepszy dodatek na to lato.
Ear cuff with my favourite (this year) trend - cross. For only 20 zł in River Island! My best accessory for this summer.
Subskrybuj:
Posty (Atom)